Twoje życie.
Swojskie, rodzinne, bez mieszania się w te wszystkie wielkie i arcyważne polityczne sprawy.
A gdyby tak
nagle wybuchła wojna domowa
***
z dnia na dzień stałbyś się wrogiem swoich sąsiadów dlatego, że któryś z Twoich rodziców jest obcokrajowcem,
Twój dom zostałby zrujnowany,
Twoja rodzina rozdzielona,
pozbawiono by cię pracy którą kochasz i środków do życia,
musiałbyś uciekać, ukrywać się, nie przyznawać się do swoich korzeni.
A potem?!
A gdyby tak potem nikt nie umiał Ci odpowiedzieć na jedno krótkie dławiące pytanie:
d l a c z e g o ?
d l a c z e g o ?
***
powołano Cię do armii,okazałoby się, że musisz zostawić wszystkich i wszystko nie wiadomo na jak długo,
brałbyś udział w działaniach których sensu do końca nie rozumiesz,
żyłbyś ze świadomością, że Twoja rodzina Cię potrzebuje, ale Ty zostałeś pozbawiony możliwości pomocy jej,
po powrocie okazałoby się, że juz nigdy nie będziesz mógł żyć na takim poziomie ekonomicznym jak wczesniej.
A potem?!
A gdyby tak potem codziennie rano budziło Cię jedno piskliwe pytanie:
p o c o ?
Fot. Istria, listopad 2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz