W moim życiu zwykle nie brakuje osób chętnych żeby mi coś doradzić. Był nawet taki okres, że ostro mi się przejadły te wszystkie wskazówki. Każdy wiedział co i dlaczego robię źle oraz jak powinnam z tego wybrnąć. Tylko jakoś tak nie po drodze było mi z tymi wszystkimi doradcami. Ostatnio jednak wpadła mi tak przy okazji dobra rada od wspaniałej osoby. Może chcecie skorzystać: "...kryzysami się nie przejmuj, przejdą, a tymczasem wdychaj, chłoń wszystko co nowe, poznawaj nowych ludzi..."
Jeśli macie jakiś problem to tu jest wyjście, ale nie wiem czy dobre.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz