Prace w przedszkolu wyobrażałam sobie dużo gorzej. Rzeczywistość okazała się kolorowa, wesoła i rozbiegana. A może po prostu dobrze trafiłam? Na pewno nie we wszystkich Chorwackich przedszkolach jest tak pozytywnie.
W moim przedszkolu można na przykład nauczyć się takich wierszyków:
E c i , p e c i, p e c
Eci, peci pec,
ti si mali zec,
ja sam mala vjeverica
eci, peci, pec!
K r u s k a, j a b u k a, s l j i v a
Kruska, jabuka, sljiva
każe mala iva.
To je voce slatko,
jeo bi ga svatko.
Kruska, jabuka, grożde,
kada jesen dode.
tada voce zrije
djecici se smije!
I s, i s, i s
Is, is, is, ja sam mali mis.
Ti si mala cica maca,
bjeź u rupu mis!
Wierszyk o owocach i śmiejących się dzieciach rozbroił mnie,superancki!:)
OdpowiedzUsuńTak, tak bo rozbrajanie to jest to co im dobrze wychodzi...
OdpowiedzUsuń